SKŁADNIKI:
ciasto:
1 i 1/2 szkl. mąki pełnoziarnistej
1/2 szkl. ciepłego wywaru dyniowego (woda z gotującej się dyni)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka oliwy z oliwek
farsz:500g dyni (upieczonej, obranej i rozgniecionej)
180g tofu naturalnego
1 cebula
sól, pieprz
- Składniki ciasta łączymy ze sobą i zagniatamy, odstawiamy na 15-20 minut, w tym czasie wykonujemy farsz
- Upieczoną i rozdrobnioną dynię łączymy z pokruszonym tofu, cebulą oraz przyprawami.
- Lepimy pierogi, gotujemy od chwili wypłynięcia na wierzch 6-7 min.
- Podajemy z lekkim sosem, u mnie cytrynowo-czosnkowy na bazie sojowego jogurtu
To dzisiaj zabieram się za moje pierogi :D Już się nie mogę doczekać bo wyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, u mnie jeszcze nie spotkałam dyni :(
UsuńJa znalazłam w zamrażarce dynię z tamtego roku :) I teraz muszę czekać na te fenomenalne pierogi (które smakowały wszystkim :) ), aż dynie zaczną być dostępne.
Usuńbardzo się cieszę :) również czekam z utęsknieniem na dynię, polecam Ci również wypróbować przepis na falafele lub hummus właśnie z dyni, są równie pyszne! Pozdrowienia.
UsuńJak zawsze przepis fenomenalny. Nie wiem jak Ty to robisz, ale każda z Twoich potraw smakuje wyśmienicie. Tak jakbyś umiała idealnie odnaleźć doskonałą kompozycję smakową. Sięgałam po wiele stron, ale tylko tu zakotwiczyłam się na dobre. Pierogi są nieziemskie. Spodziewałam się nieco mdłego smaku, ale o dziwo, to zupełnie nie te klimatu i trochę przypominają mi ruskie. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to mało dokładny przepis, miałam problem co zrobić z cebulą ;p - ostatecznie ją zeszkliłam na patelni, bo surowa wydawała mi się zbyt twarda i ostra, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam. Aaa i problem miałam z wodą z dyni, bo o ile pierogi robiłam z pieczonej w piekarniku, tak musiałam część specjalnie ugotować. Na szczęście mój roczny synek spałaszował puree powstałe z gotowania, więc nic na stratę ;) Czekam gorąco na Twój powrót na stronę i nowe przepisy!
OdpowiedzUsuń