2 szkl. suchej fasoli pinto*
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
1 czerwona papryka
400g pomidorów z puszki
400g kukurydzy konserwowej
100g przecieru pomidorowego
2 łyżki melasy
1 łyżka octu balsamicznego
1 łyżka soku z cytryny
250-500ml słonego bulionu warzywnego
10 kotletów sojowych
2 czerwone papryczki chilli
1 łyżeczka mielonej papryczki chilli
1 łyżeczka mielonej papryczki habanero
2 łyżeczki kuminu
1 łyżka oliwy do smażenia
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifBzgcHK7Mp8Tj66F_C5eSpUUpYXYbXXhmlsOzmucO4KdzoZfXsBcvO22sVTiT_C03IoXnXOswoJeQ1McTDLSahKo3oDnMnUnZjJeJEomoon7t5UjJpIsUPDdUscA5X12K2E-_sZGA9SiC/s1600/porady.png)
- Fasolę gotujemy w nieosolonej wodzie do miękkości, odstawiamy do ostygnięcia. Kotlety sojowe przyrządzamy według instrukcji na opakowaniu i kroimy je w drobną kostkę, odstawiamy.
- W dużym garnku rozgrzewamy oliwę, na której podsmażamy drobno pokrojoną cebulkę, posiekany czosnek i chilli, do momentu aż cebula stanie się szklista.
- Dodajemy pokrojoną w kostkę czerwoną paprykę i podsmażamy chwilę, następnie dodajemy pokrojone wcześniej kotlety sojowe.
- Gdy kotlety staną się lekko zarumienione dodajemy fasolę, kukurydzę, pomidory, koncentrat pomidorowy, melasę oraz pozostałe przyprawy.
- Całość zalewamy bulionem warzywnym. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy płomień i dusimy do momentu, aż bulion odparuje.
- Podajemy z opieczonymi tortillami lub ryżem.
![Print Friendly and PDF](https://www.shareicon.net/data/48x48/2015/12/02/681381_print_512x512.png)
Piękne zdjęcia, uwielbiam takie sałatki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
http://mytastykitchen.weebly.com/
Poprawka : uwielbiam Chili, często gości w moim domu:)
OdpowiedzUsuńPyszności :) Uwielbiam takie rozgrzewające warzywne potrawki. Smakują wspaniale, a i okazują się niezastąpione po przyjściu z zimnego dworu.
OdpowiedzUsuńznowu takie piekne zdjecia az sie glodna zrobilam mniam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten przepis i wracać do niego :) Fajnie smakuje z różnymi ciemnymi fasolami. Ostatnio też zamiast pod koniec, dałam po cebuli kotlety sojowe i w ten sposób nabrały więcej armoatu.
OdpowiedzUsuń