8 września 2017

SEITAN PO BURGUNDZKU

Seitan po burgundzku to moja roślinna, ale absolutnie wyśmienita wersja znanej mięsnej potrawki. Głównym składnikiem jest wyżej wspomniany seitan, który tak jak ja możecie przygotować sami lub wykorzystać gotowy produkt dostępny w sklepach ze zdrową żywnością. W daniu oczywiście nie mogło zabraknąć warzyw, czerwonego wina i odrobiny koniaku, poza tym warto dodać wędzone tofu oraz rozmaryn, który świetnie komponuje się z seitanem. Jak każdy gulasz najlepiej smakuje na drugi dzień, więc polecam przygotować go dzień wcześniej (najlepiej wieczorem) przed planowanym podaniem. Świetnie komponuje się z tłuczonymi ziemniaczkami, wszelakimi kluskami, czy makaronem. To także idealna propozycja na rodzinny, odświętny obiad.


SKŁADNIKI (6+porcji)
seitan*:
1 łyżka koncentratu pomidorowego
5 łyżek jasnego sosu sojowego
2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego
2 łyżeczki słodkiej papryki
1 łyżeczka syropu klonowego
1/2 szkl. wody
1- 1 i 1/4 szkl. glutenu pszennego
2 łyżki mąki z ciecierzycy

gulasz:
180g wędzonego tofu lub wegańskiego boczku
250g malutkich pieczarek
50-70g marynowanych cebulek
3 marchewki
2 ząbki czosnku
1 cebula
1 por
2 łyżki mąki pszennej
2 liście laurowe
500ml dobrego czerwonego wytrawnego wina**
750ml bulionu warzywnego
3-4 łyżki koniaku**
2 łyżki przecieru pomidorowego
gałązka świeżego tymianku***
gałązka świeżego rozmarynu***
oliwa extra virgin
sól, czarny pieprz

 * można zastąpić ok. 600g gotowego seitanu
** alkoholu (szczególnie wina!) w tym przepisie nie można pominąć ani zamienić na inny składnik. Listę wegańskich alkoholi znajdziecie na stronie barnivore
*** można zastąpić 1 łyżeczką suszonego tymianku i rozmarynu

SEITAN
  • W dużej misce łączymy koncentrat pomidorowy, oba rodzaje sosu sojowego, paprykę oraz syrop klonowy. Dodajemy wodę i wszystko dokładnie mieszamy, następnie stopniowo dosypujemy gluten i mąkę z ciecierzycy stale mieszając łyżką, a następnie ugniatając przez 2-3 minuty dłońmi
  • Powstałą masę formujemy przy pomocy dłoni lub foremki na kształt niezbyt wysokiej pieczeni. Seitan pakujemy do rękawa piekarniczego, zaciskamy lub zawiązujemy rękaw w obu stron i umieszczamy w naczyniu żaroodpornym, do którego dolewamy wodę (tak aby delikatnie zakrywała pieczeń)
  • Całość pieczemy w piekarniku nagrzanym do 220 stopni C przez ok. 1 h,  co 15 minut przekręcając seitan na drugą stronę
  • Upieczony seitan delikatnie wyjmujemy z folii i odstawiamy do zupełnego wystudzenia

GULASZ
  • Na patelni lub bezpośrednio w garnku odpowiednim do pieczenia wlewamy odrobinę oliwy i smażymy pokrojone w drobną kostkę tofu do zrumienienia, następnie wykładamy na ręcznik papierowy
  • Na tym samym tłuszczu (w razie potrzeby dodajemy odrobinę oliwy) smażymy pokrojony w dużą ok. 1-2cm kostkę  seitan, gdy się zrumieni również odkładamy na papierowy ręcznik
  • Do tego samego naczynia dodajemy 1-2 łyżki oliwy, na którą wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę i por, obraną i pokrojoną w grubsze plastry marchewkę, posiekany drobno czosnek oraz liście laurowe. Całość chwilę smażymy, dodajemy posiekane drobno gałązki rozmarynu i tymianku oraz całość posypujemy mąką i dokładnie mieszamy i przysmażamy
  • Dodajemy bulion, wino, koniak oraz przecier pomidorowy chwilę gotujemy, następnie dodajemy wcześniej przysmażony seitan oraz tofu, całość zagotowujemy
  • Jeśli używaliśmy patelni to jej zawartość przekładamy do naczynia żaroodpornego. Naczynie nakrywamy i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 150 stopni C przez ok.  1 i 1/2 h
  • Po tym czasie możemy odstawić danie na noc i następnego dnia ponownie zagotować i piec przez około pół godziny i przejść do kolejnego kroku
  • Na patelni rozgrzewamy odrobinę oliwy, na której zarumieniamy dokładnie umyte i osuszone pieczarki (w całości). Gdy pieczarki nabiorą złotego koloru i zaczną aromatycznie pachnieć dodajemy je do gulaszu wraz z marynowanymi cebulkami. Całość dokładnie mieszamy i pieczemy kolejne 30 minut w temperaturze 150 stopni C
  • Podajemy z tłuczonymi ziemniaczkami/kluseczkami/makaronem/kaszą.

Print Friendly and PDF

5 komentarzy:

  1. wygląda obłędnie i jeszcze ten talerz

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje!!! Ten przepis jest wspaniały, daniem zajadają sie mięsożercy i są zachwyceni!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega zakładamy się nim już trzeci raz :D podałam na święta dla mięsożerców i byli w szoku ze to weganskie ;)

    OdpowiedzUsuń


* BARDZO PROSZĘ, ABY OSOBY ANONIMOWE PODPISYWAŁY SIĘ U DOŁU SWOIM IMIENIEM LUB KSYWĄ - UŁATWI TO WSPÓLNĄ KOMUNIKACJĘ *