8 września 2012

WEGAŃSKIE PIEROŻKI WONTON

Hello! :)
Dzisiaj przedstawiam Wam mój autorski przepis na pierożki/uszka a'la wonton gotowane na parze, które idealnie komponują się z bulionem urozmaiconym z wodorosty. Polecam wypróbować :)


SKŁADNIKI:
ciasto:
1 i 1/2 szkl. mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki oliwy z oliwek
1/2 szkl. gorącej wody


farsz:
5-6 suchych kotletów sojowych
1 czerwona cebulka
3-4 ząbki czosnku
1 czerwona papryka
1 łyżeczka imbiru
1 łyżeczka chilli
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka oliwy

  • Składniki ciasta łączymy ze sobą, zagniatamy kilka minut i odstawiamy w chłodne miejsce (nie do lodówki)
  • Namoczone wcześniej kotlety sojowe kroimy w drobną kostkę, to samo robimy z papryką oraz cebulką, następnie na łyżce oliwy smażymy do chrupkości
  • Zmniejszamy ogień i dodajemy pozostałe składniki, łącznie z przeciśniętym przez praskę czosnkiem
  • Ciasto rozwałkowujemy dość cienko i wykrawamy koła (najlepiej małą szklanką :P), nakładamy po łyżeczce farszu i lepimy wedle własnych upodobań
  • Pierożki gotujemy na parze, dosłownie 2-3 minuty, podajemy w zupie- u mnie bulion z wodorostami :)
Print Friendly and PDF

10 komentarzy:

  1. Bardzo je lubię, choć nigdy nie robiłam ich sama. Może kiedyś spróbuję... Twoje w tej zupie prezentują się bardzo apetycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, wontony! Co ja bym dała za wolną chwilę, żeby je zrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasto i farsz nie są zbyt czasochłonne, jednak samo lepienie zajmuje sporo czasu, przynajmniej mi :D

      Usuń
  3. ale cudownie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja mam pytanie odnośnie bulionu, ile wagowo wodorostów potrzebuję? I gdzie najlepiej się w nie zaopatrzyć? Bo w Almie spotkałam tylko opakowania po 0,03kg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wystarczy garstka na kilka litrów bulionu, bo wszystkie są bardzo aromatyczne ;) Jeżeli chodzi o zakupy w Polsce to polecam sklep KuchnieOrientu

      Usuń
  5. Wyszły przepyszne! Bardzo dziękuję za przepis <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrobiłam i ja! Niesamowicie smaczne. Lubie ten pikantny posmak z chili i aromat imbiru. Mój narzeczony, choć potraw bez mięsa nie uznaje, wciągnął sam połowę na raz ;p

    OdpowiedzUsuń


* BARDZO PROSZĘ, ABY OSOBY ANONIMOWE PODPISYWAŁY SIĘ U DOŁU SWOIM IMIENIEM LUB KSYWĄ - UŁATWI TO WSPÓLNĄ KOMUNIKACJĘ *